1. Konsument „mądry po szkodzie”

Czasem przed agresywnym marketingiem bronić się trudno i nieraz zwykły obywatel (czyli konsument) zostaje „naciągnięty” przez bank (na kredyt/lokatę), ubezpieczyciela (na polisę) czy przed sprzedającego (na produkt).

Nieraz konsultant telefoniczny ubarwi ofertę tak, że wydaje się atrakcyjna, pozornie dostosuje ją do oczekiwań konsumenta i przekona do zawarcia umowy, która w rzeczywistości ma zupełnie inny kształt.

A konsument co do tego, że stracił, orientuje się dopiero po paru miesiącach, czyli dawno po upływie terminu na odstąpienie od umowy…

Czy można coś na to poradzić? TAK!

Czy możliwych rozwiązań jest wiele? TAK!

 

2. Umowa zawarta telefonicznie a formularze (opcja nr 1)

Nieraz niekorzystną umowę konsument zawrze np. telefonicznie. Obowiązkiem przedsiębiorcy jest wtedy przesłanie pełnej dokumentacji umowy (w tym formularza odstąpienia, regulaminu, wzorca itp.) konsumentowi niezwłocznie po zawarciu umowy.

Najczęściej jednak niekorzystne informacje nie są wyjaśnione (np. wysokość opłaty manipulacyjnej/administracyjnej) a w razie sporu przedsiębiorca argumentuje że konsument mógł samodzielnie zapoznać się z treścią umowy.

Jednakże w grę wchodzi art. 385 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową – czyli tym, co przedsiębiorca „obiecał” przez konsultanta.

3. Niedozwolone postanowienia umowne (opcja nr 2)

Bardzo często umowy konsumenckie oparte są o tzw. klauzule abuzywne, czyli niedozwolone postanowienia umowne. W tego typu postanowieniach celują często banki oraz instytucje finansowe (np. w umowach frankowych), ale również innego typu przedsiębiorcy.

Zgodnie z art. 385(1) § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Będą to w szczególności umowy/formularze/OWU/regulaminy narzucone przez sprzedającego, a ich wadliwość bada się na chwilę zawarcia umowy.

4.Wprowadzenie w błąd (opcja nr 3)

Zgodnie z regulacją art. 84 § 1 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Błąd taki musi być istotny.

Jeżeli oświadczenie woli było złożone innej osobie (czyli jeśli doszło do zawarcia odpłatnej umowy), uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć.

Manipulacja faktami i „ubarwianie” rzeczywistości przed przedstawiciela/pracownika sprzedającego (np. co do ryzyka kursowego) może świadczyć o wywołaniu u kupującego błędu.

5. Nieuczciwe praktyki rynkowe – odszkodowanie (opcja nr 4)

Nawet gdyby odrzucić trzy powyższe opcje, to nieraz konsument mógłby sformułować swoje roszczenie w oparciu o przepisy ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

W myśl tych przepisów praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu (art. 4 ust. 1).

Zgodnie z art. 5 ust. 1 tej ustawy praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Do klasycznych przykładów tego typu zachowania należy misselling, czyli sprzedaż produktów lub usług konsumentowi de facto niepotrzebnych, w dodatku w oparciu o okrojone informacje.

W tej sytuacji konsument może dochodzić odszkodowania w oparciu o regulację art. 12 tej ustawy.

6. Podsumowanie

Przedsiębiorcy stosują mnóstwo najróżniejszego rodzaju nieuczciwych praktyk marketingowych i tych o charakterze prawnym, w celu doprowadzenia do zawarcia umowy.

Jednakże nawet po zawarciu takiej umowy jej skuteczność można podważyć, a zapłacone środki odzyskać – gdyż sądy zasądzają konsumentom zwroty środków, wraz z odsetkami i kosztami.