W ostatnich postach koncentruję się na jednej ze swoich głównych specjalizacji adwokackich. Jest nią prawo drogowe, a w tym sprawy wypadków drogowych i ich rekonstrukcji.
Poprzednie posty poświęciłem zasadom ruchu drogowego. Ich celem jest bezpieczeństwo i porządek ruchu. Czyli w praktyce ochrona przed urazami u ludzi i uszkodzeniami mienia. Ale również zapewnienie płynności ruchu, bo przecież temu służą drogi publiczne.
Jako adwokat do spraw drogowych pomyślałem, że warto jednak wyjaśnić gdzie w ogóle stosuje się przepisy Kodeksu drogowego? (dla przypomnienia – chodzi o ustawę z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1047).
Zakres obowiązywania ustawy obejmuje więc przede wszystkim
zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz
w strefach ruchu.
Jeśli więc w tych miejscach dojdzie do wypadku (np. zderzenia aut, potrącenia rowerzysty, wypadku z udziałem pieszego) to ocena kto jest odpowiedzialny za jego spowodowanie będzie dokonywana w oparciu o przepisy Kodeksu drogowego.
Ale to nie wszystko.
Jak wynika z przepisów, ustawę stosuje się również do ruchu odbywającego się poza tymi miejscami w zakresie koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób lub wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych.
Jak wynika z ostatniego wpisu – znaki drogowe muszą być posadowione zgodnie z prawem, co skutkuje tym, że – na przykład – nie stanowi wykroczenia z art. 92 § 1 Kodeksu wykroczeń niepodporządkowanie się nakazowi/zakazowi płynącemu ze znaku ustawionego przez podmiot nieuprawniony (wyrok Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 23 kwietnia 2008 r. III KK 445/07).
Natomiast jeśli chodzi o stosowanie Kodeksu drogowego w celu uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób, to warto podkreślić, że może to mieć miejsce jeśli spełnione są następujące kryteria:
W konsekwencji, to „rozszerzone” zastosowanie norm Kodeksu drogowego znajdzie zastosowanie tylko do tych miejsc, w których możliwość wystąpienia zagrożenia bezpieczeństwa dla uczestników ruchu jest realna.
W razie wypadku kwestie te mogą mieć przełożenie także na odpowiedzialność odszkodowawczą.